Stwierdził, że zwiększenie oprocentowania depozytów to teraz kluczowy cel gospodarczy. "Liczę, że to co teraz obserwujemy, to tylko początek pozytywnego trendu" - napisał Morawiecki. Zaznaczył, że "gospodarka to system naczyń połączonych; od najmniejszych firm po największe korporacje; od szeregowego pracownika do właścicieli firm". "Olbrzymie zyski sektora bankowego są możliwe tylko dzięki ciężkiej pracy milionów zwykłych Polaków" - podkreślił premier.
Występując 11 maja na kongresie Impact'22 w Poznaniu Morawiecki stwierdził, że podczas obecnego kryzysu inflacyjnego jest grupa podmiotów, która na nim zarabia: banki i instytucje finansowe. Zwrócił się wtedy do prezesów banków, w których "1 bln 250 mld zł depozytów bieżących jest oprocentowane na poziomie 0,1 - 1 proc.". "Koledzy, przebudźcie się; to niezdrowy model gospodarczy, kiedy bardzo dobrze dokapitalizowany sektor finansowy jest beneficjentem tej inflacji" – zaapelował szef rządu.
Polecany artykuł:
Wyzwania antyinflacyjne
Morawiecki zaznaczył, że tak niskie oprocentowanie depozytów występuje nie tylko w Polsce, ale także w innych państwach Europy Centralnej. Poinformował o propozycji Ministerstwa Finansów dotyczącej nowych typów obligacji. "Będą to m.in. nowe obligacje jednoroczne z oprocentowaniem na poziomie stopy referencyjnej NBP, a więc obecnie 5,25 proc. Będą także wyższe obligacje, obligacje antyinflacyjne, które już wprowadziliśmy, już odpowiadając na wyzwania antyinflacyjne” - powiedział wówczas Morawiecki.
Stwierdził, że nowe obligacje "będą korzystne dla Polaków i będą wyznaczać benchmark - właśnie po to, aby wielkie, międzynarodowe korporacje finansowe nie były tymi, które najbardziej korzystają na trwających obecnie turbulencjach gospodarczych".