Rośnie liczba zakażeń koronawirusem
- Z pewnością nie można myśleć, że jesteśmy już w końcówce pandemii - podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr Aneta Afelt z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego, członkini Zespołu ds. COVID-19 przy Polskiej Akademii Nauk. - Jesteśmy dopiero na początku egzystencji tego wirusa w naszym społeczeństwie i z pewnością zostaniemy z nim na długo. A w tym dokładnie momencie, latem 2022 roku, jesteśmy w trakcie narastania fali zakażeń wirusem SARS-CoV-2, wariant omikron BA.4 i BA.5.
Statystyki Ministerstwa Zdrowia pokazują, że liczba zakażonych SARS-CoV-2 w Polsce sukcesywnie wzrasta. W poprzednim tygodniu - po raz pierwszy od ponad dwóch miesięcy - przekroczyła 1 tys. potwierdzonych przypadków w ciągu dnia. Z kolei średnia dzienna liczba nowych zakażeń, obliczana na podstawie danych z ostatnich siedmiu dni, w piątek 8 lipca przekroczyła 720, podczas gdy jeszcze 18 czerwca wynosiła 170.
Polecany artykuł:
Czy będzie w Polsce kolejny lockdown?
Dziś bardzo trudno jest odpowiedzieć na pytanie, ilu faktycznie jest w Polsce zakażonych, bo nie mamy formalnego systemu monitoringu - mówi ekspertka. - Te dane, które publikuje Ministerstwo Zdrowia, są danymi bardzo mocno przybliżonym - dodaje.
W Chinach, z powodu nowych ognisk koronawirusa SARS-CoV-2, już dziesiątki milionów osób są objęte lockdownem, a w dużych miastach ponownie wprowadzone są surowe restrykcje. Liczba zakażeń wywołanych przez bardzo zakaźne subwarianty omikronu BA.4 i BA.5 od tygodni rośnie też w Europie.
Czy grożą nam restrykcje?
Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że rosnąca liczba zakażeń w Polsce nie stanowi na razie ryzyka dla wydolności systemu opieki zdrowotnej. To może się jednak zmienić, jeżeli nastąpi radykalny wzrost nowych zachorowań, ponieważ - jak wskazuje dr Aneta Afelt - subwarianty omikron BA.4, BA.5 mają bardziej zjadliwy przebieg.
ekspertka negatywnie ocenia decyzje Ministerstwa Zdrowia o tym, aby nie wprowadzać na razie środków zaradczych, np. w postaci przywrócenia obowiązku noszenia maseczek. Minister Adam Niedzielski zapowiedział, że nie ma na razie w planach żadnych restrykcji, dopóki liczba hospitalizacji nie przekroczy 5 tys. Obecnie w szpitalach jest kilkaset osób z COVID-19. Ministerstwo liczy bowiem, że dzięki szczepieniom i wysokiej odporności społecznej zwiększona liczba zachorowań nie przełoży się na masowe hospitalizacje i zgony.
Czy grozi nam także epidemia małpiej ospy?
Włącz podcast i posłuchaj, co o niej wiemy.
Listen to "Małpia ospa - co o niej wiem i dlaczego nie warto panikować? Dr. Michał Sutkowski" on Spreaker.