Wzrost gospodarczy jeden z najlepszych na świecie
Proszę zwrócić uwagę, że Czechy nie wydobyły się jeszcze z pandemicznej zapaści, a Niemcy są poniżej, a polskie PKB urosło o 10 proc. w porównaniu do okresu sprzed pandemii. Mam jeden z najlepszych wzrostów na świecie- mówił Glapiński.
Jak dodał, Czechy - jako jedni z nielicznych krajów - nie skupowały obligacji. Przyjęli na klatkę piersiową uderzenie kryzysowe i je przeczekali. My - Polska, rząd - aktywnie walczyliśmy walkę o to, by PKB nie spadło, by nie nastąpiło masowe bankructwo - stwierdził szef polskiego banku centralnego.
Jak dodał NBP ma najlepszy zespół analityków, a prognozy banku, które sprawdziły się "były wyśmiewane przez pożal się Boże polskie kabarety, polityków i media" - ocenił szef NBP.
Glapiński podkreślił, że doganiamy bardzo szybko bogatsze kraje Europy Zachodnie. Polski cud gospodarczy trwa. Napływa cały czas do Polski ogromny kapitał inwestorski. Jak wyjaśniał wyższa inflacja w porównaniu do gospodarek zachodnich, wynika z szybszego tempa wzrostu gospodarczego.
- Co jest źródłem, że tak szybko się rozwijamy, poza pracą Polaków? Własna waluta, polski złoty. Dzięki temu, że zachowaliśmy polskiego złotego, pomimo tak potwornych szoków, jakie przeżyliśmy w ostatnich latach, udało nam się uzyskać stabilność makroekonomiczną i niskie bezrobocie. Kurs złotego oddziałuje w kierunku niskiej inflacji.- mówił prezes NBP.
Glapiński: Zarzuty są pisane "na kolanie"
Dalej prezes Glapiński tłumaczył się z głównego zarzutu w postaci skupu obligacji. Jak stwierdził - NBP musiał wkroczyć na rynek obligacji, taki ma obowiązek konstytucyjny. Musimy nie dopuścić do strukturalnych nierównowag. To jest to słynne skupywanie obligacji. Za to bank jest atakowany. To numer 1 we wniosku o Trybunał Stanu dla Glapińskiego - zwrócił uwagę.
Jak powiedział te zarzuty są "pisane na kolanie i łatwe do zbicia, są bezpodstawne" - mówił. Prezes zastanawiał się jaki cel "ma odwołanie prezesa NBP", czemu miałoby to służyć. "Do dzisiaj nie otrzymaliśmy żadnego tekstu wniosku dot. TS, przygotujemy odpowiedzi, kiedy dostaniemy te zarzuty" poinformował.
-Mamy odpowiednie uchwały RPP dotyczące skupu obligacji, bo robiliśmy to pierwszy raz, choć z punktu widzenia prawnego nie są one potrzebne-powiedział Glapiński. To wszystko jak z procesu Kafki - podkreślał prezes NBP.
Jest trudna sytuacja budżetowa
Jak powtarzał i wielokrotnie podkreślał NBP jako pierwszy zareagował i we właściwym momencie na wzrost cen. Dążymy do trwałego obniżenia inflacji - mówił prezes NBP.
Jak prognozuje pełne odmrożenie cen spowoduje, że w IV kwartale tego roku inflacja skoczy do 7,5 proc., jeśli zamrożenie cen było utrzymane inflacja będzie na poziomie ok. 3,9 proc. Realny odczyt będzie prawdopodobnie mieścił się w tych granicach.
"7,5 proc. poziom inflacji to bardzo dużo, dlatego nie mogliśmy obniżyć stóp podczas posiedzenie RPP nawet nie było to dyskutowane. Rząd ma trudną sytuację sytuacja budżetu jest trudna grozi nam wejście w strefę procedury nadmiernego deficytu, to byłby zimny prysznic dla Polaków. Przekroczyliśmy 5 proc. deficytu." - zdradził prezes Glapiński.
Jak dodał wysoki wzrost płac może spowodować podbicie poziomu inflacji.