Pożary na Sycylii we Włoszech

i

Autor: PAP/EPA/STR

Gospodarka

Grecji nie stać na utratę turystów. Czy zmiany klimatyczne zrujnują Greków?

2023-08-09 10:21

Plaga pożarów uderzyła w grecką turystkę, skutecznie odradzającą się po pandemii koronawirusa. Gorsze, że za rogiem czai się poważniejszy przeciwnik. Fale 40-stopniowych upałów na południu Europy mogą zmienić geografię podróżowania. Dla greckich przedsiębiorców, przywykłych do tego, że w wakacje zarabiają pieniądze pozwalające im funkcjonować przez resztę roku, byłby to poważny problem. Podobnie zresztą jak i dla budżetu całego kraju, który w 12 miesięcy przyjmuje ponad trzykrotnie więcej turystów niż ma obywateli, a roczne wpływy z turystyki przebijają barierę 17 mld euro.

Pandemia odebrała 75 procent

 – Według danych Banku Grecji w 2016 r. kraj odwiedziło ponad 28 mln osób z zagranicy. Rok później było ich już ponad 31 mln, a w 2018 r. blisko 35 mln. Rekord padł w 2019 r. Bank Grecji podaje, że liczba wizyt z zagranicy przekroczyła wówczas 36,6 mln. Rekordowe okazały się także przychody z turystyki – 17,7 mld euro (11,2 proc. PKB), czyli ponad czterokrotnie więcej niż ledwie 25 lat wcześniej – wylicza Robert Błaszczyk, dyrektor departamentu klienta strategicznego w Cinkciarz.pl. 

W 2020 r. wpływy przedsiębiorców z branży turystycznej gwałtownie spadły z powodu pandemii COVID-19: z 17,7 miliardów euro (2019) pozostało tylko 4,3 mld USD. Oznacza to drastyczny, 75-proc. spadek. Nie mogło jednak być inaczej, skoro liczba obcokrajowców wybierających wypoczynek w Grecji nagle, z roku na rok spadła z 36,6 do 8,2 mln. Przełożenie na straty dla greckich hotelarzy, restauratorów i PKB wydaje się proste. WorldData.Info podaje, że każdy pobyt turysty z zagranicy w minionych kilku latach wiązał się z pozostawieniem w Grecji blisko 800 euro.

Chociaż w 2021 r. Europa nie była jeszcze w pełni wolna od pandemicznych restrykcji, wiele z nich zniesiono. Pozwoliło to na ożywienie międzynarodowej turystyki. Grecy przedsiębiorcy zaczęli odrabiać straty. 

Zamach na rekord z 2019 r. przerwany przez ogień

 Dane Banku Grecji uprawniają, by mówić, że już w 2022 r. zagraniczni turyści tłumnie wrócili do Hellady. Statystyka przychodów nawiązała do rekordów z 2019 r.: 17,2 mld euro, a liczba turystycznych pobytów znów przekroczyła 31 mln. 

Pierwsza połowa 2023 r. zapowiadała kolejny rekord. Niewykluczone zresztą, że finalne dane okażą się budujące. Niemniej jednak w lipcu wakacyjną sielankę przerwała plaga potężnych pożarów. Gdy turyści w popłochu uciekali nie tylko z wyspy Rodos, ale z aż 7 spośród 13 greckich regionów, na pomoc w gaszeniu ognia przybywali strażacy z różnych europejskich państw, w tym także Polski. Ogień zabił kilka osób, nie oszczędzał hoteli, pensjonatów czy restauracji, które niejednokrotnie stanowiły źródło utrzymania oraz dorobek życia greckich firm i rodzin. 

Akcje gaśnicze bardzo utrudniała im pogoda, czyli 40-stopniowe upały i porywiste wiatry. Walkę z ogniem równocześnie toczyli strażacy w Chorwacji, Portugalii czy we Włoszech, gdzie temperatury także osiągały nawet 45-46 st. Celsjusza.  

-W najbliższych latach pogoda może wyraźnie ograniczyć atrakcyjność Grecji i innych państw południa Europy jako turystycznych destynacji. Takie tendencje już uwzględnia w swoich prognozach agencja ratingowa Moody's, wiedząc, jak mocne i negatywne konsekwencje gospodarcze może pociągnąć za sobą ew. kryzys branży turystycznej i firm z tego sektora w basenie Morza Śródziemnego. Goście z zagranicy będą tu przyjeżdżać wiosną czy jesienią, ale już niekoniecznie latem, gdy są wakacje i najwięcej urlopowiczów szuka sobie optymalnego miejsca do wypoczynku – wyjaśnia Robert Błaszczyk z Cinkciarz.pl.

Pieniądze to nie wszystko Marcin Ociepa
Sonda
Czy martwią Cię zachodzące zmiany klimatyczne?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze