Wynagrodzenia

Kurski zarobi więcej niż Morawiecki! Szokująca różnica w pensjach

2022-12-09 4:01

Zatrudnienie Jacka Kurskiego, byłego prezesa TVP, w Banku Światowym w Waszyngtonie na stanowisku dyrektora to wiadomość numer 1 w mijającym tygodniu. Kompetencje Kurskiego, a zwłaszcza zarobki i bonusy wiążące się z tym stanowiskiem, wywołały prawdziwą burzę wśród polityków opozycji i mediów. Porównaliśmy zarobki premiera Mateusza Morawieckiego, który również do biednych nie należy, do apanaży nowego Alternate Executive Director w Banku Światowym.

Ile zarabia premier w Polsce? Mateusz Morawiecki do biednych nie należy

Obecny premier przyszedł do polityki z sektora bankowego, gdzie jako prezes WBK mógł pochwalić się naprawdę kosmicznymi dochodami. Majątek Mateusza Morawieckiego obecnie sięga około 33 mln złotych. Za czasów kiedy był prezesem banku, zarabiał około 1600 złotych brutto na godzinę. To ogromna kwota, gdyż średnia miesięczna pensja w Polsce wynosi 5500 złotych.

W 2016 roku Mateusz Morawiecki jako wicepremier oraz minister finansów zarobił około 144 tys. złotych rocznie. W kolejnych latach kwoty te uległy znacznemu wzrostowi. Z najnowszych danych wynika, że już w 2019 roku premier pobierał około 4100 złotych poselskiej diety, a także zarobił średnio 217 tys. złotych rocznie.

W 2020 r. zarobił w rządzie blisko 218 tys. zł. Daje to ponad 18 tys. zł miesięcznie. Wskutek uchwalanego rozporządzenia, od przyszłego roku zarobki szefa rządu przekroczą 20 tys. zł w skali miesiąca. Jeśli chodzi o zarobki rządowe, premier może pochwalić się kwotą na poziomie około 700 tys. złotych. Te dochody liczone są tylko od 2004 roku. Mało kto już pamięta, że był on także ministrem rozwoju, ministrem finansów, ministrem sportu, a także ministrem cyfryzacji.

Dodatkowo obecny premier ma także akcje banku Santander, które na tę chwilę są warte około 350 tys. złotych. Oczywiście premier posiada liczne nieruchomości, które przekazał swojej żonie, a także odroczone premie w banku BZWBK.

Kurski też nie może narzekać

W Banku Światowym były szef publicznej telewizji zarobi roczne ok. 260-270 tys. dolarów co przy dzisiejszym kursie (4,48 zł) daje kwotę przeszło miliona złotych. Według nieoficjalnych informacji osobno nowo zatrudniony dyrektor ma mieć zapewnione lokum w Waszyngtonie, którego nie będzie musiał opłacać z własnej pensji. Do tego fundusz reprezentacyjny w wysokości około 15 proc. miesięcznego uposażenia. Dodatkowo Jacek Kurski otrzyma benefity emerytalne - w tym roku były warte 42 578 dol. czyli ok. 190 tys. zł. Po przejściu na emeryturę na tym stanowisku przysługuje świadczenie w wysokości ok. 42,5 tys. dolarów rocznie, tj. ok. 188 tys. złotych wg. aktualnego kursu.

Przypomnijmy, że Kurski był prezesem TVP od stycznia 2016 r. do września 2022 r. Po odwołaniu przysługiwała mu odprawa w kwocie trzech miesięcznych pensji. Z wyliczeń przewodniczącego Nowoczesnej Adama Szłapki wynika, że Jacek Kurski jako szef publicznej telewizji zarobił przez pięć lat swojej prezesury ponad 2,7 mln zł. Według Wirtualnych Mediów prezes zarabiał wtedy 7-krotność ówczesnej średniej krajowej, co dawało kwotę 34,5 tys. zł miesięcznie, a więc teoretycznie 414 tys. zł rocznie w 2018 r. W kolejnych trzech latach (2019 r., 2020 r. oraz 2021 r.) wynagrodzenie dwuosobowego zarządu wyniosło odpowiednio: 2,18 mln zł, 2,174 mln zł oraz 1,597 mln zł.

Tak się zarabia na świecie

Kwoty kłują w oczy Polaków, ale tylko dlatego, że patrzymy przez pryzmat średniej polskiej pensji. Od lat wynagrodzenia Polaków należą do najniższych w regionie i staramy się dogonić w zarobkach i zamożności bogaty Zachód. Przykładowo średnia roczna pensja w Szwajcarii to blisko 92 tys. dolarów, Islandii 82 tys. dolarów, Wielkiej Brytanii 44 tys. dolarów, a w Polsce 13,3 tys. dolarów. We Francji przykładowo minimalna gwarantowana pensja to 1 539,42 euro na miesiąc. Biorąc pod uwagę średni kurs 4,68 złoty za euro to przeszło 7 tys. zł. w Polsce ta sama pensja ma wzrosnąć w 2023 r.  do 3490 zł. brutto co daje na etacie 2270.49, co jak łatwo policzyć po dzisiejszym kursie to jakieś ok. 485 euro. 

Nie tylko Polacy "blado wyglądają" pod względem zarobków. Polsce politycy kokosów też nie mają, chociaż jak na polskie warunki nie jeden by taką pensję chciałby otrzymywać. Od sierpnia 2021 r. obowiązują nowe zasady wynagradzania prezydenta, członków rządu i parlamentarzystów. 

W 2021 r. prezes NBP Adam Glapiński zarobił ponad 1 mln zł. Jego miesięczne zarobki sięgały 93 tys. zł czym wzbudził wielkie poruszenie.  Daleko mu jednak chociażby do gaży, jaką inkasuje Thomas J. Jordan, prezes zarządu Narodowego Banku Szwajcarii. Jego zarobki przekraczają 800 tys. euro rocznie (312 tys. zł miesięcznie).

Prezydent Polski zarabia grosze

Według Bloomberga prezydent Francji Emmanuel Macron zarabia 196 tys. euro rocznie. Daje to miesięcznie ponad 16 tys. euro (76 tys. zł). Nieco więcej otrzymuje na konto prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier. Jak podają niemieckie media, rocznie księguje około 214 tys. euro, czyli 17,8 tys. euro miesięcznie (84 tys. zł). Imponujące są zarobki prezydenta Szwajcarii. Ten podobno rocznie wyciąga 423 tys. euro – 35 tys. euro miesięcznie (165 tys. zł). Prezydent USA Joe Biden zarabia z kolei 400 tys. dol. rocznie, co daje 33 tys. dol. miesięcznie (149 tys. zł). Przy tym dochód prezydenta Polski w wysokości 25 tys. zł brutto miesięcznie to drobne, na tle przywódców światowych. 

Polskie wynagrodzenia, które nawet nie zbliżają się do średniej europejskiej, należy jeszcze pomniejszyć o inflację, ciągle słabego złotego i rosnące koszty utrzymania. 

Pieniądze to nie wszystko- Rafał Bochenek
Sonda
Też uważasz, że Jacek Kurski stworzył wspaniałą telewizję z misją?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze