Prezes Skiba, pytany o natychmiastowe odcięcie dostaw surowców z rosyjskiego kierunku, stwierdził że na pewno spowodowałoby duże perturbacje dla gospodarki, jednak w tej chwili nie grozi nam taki scenariusz. Jednocześnie dodał, że ewentualne embargo na polską żywność, nie spowoduje wzrostu cen. Według Skiby, ceny surowców rolnych są już odzwierciedlone na rynku i nie przewiduje ich dalszego wzrostu, zatem żywność w Polsce nie zdrożeje przez konflikt na Ukrainie - zapewnił prezes Pekao SA.
Czytaj także: Mamy potężny problem! W Polsce zabraknie węgla masowo sprowadzanego z Rosji?
Polecany artykuł:
Skiba ocenił jednocześnie, że sankcje to ekonomiczna wojna, działania mające na celu wstrząśniecie sumieniami Rosjan, przez zamrożenie rezerw walutowych, uniemożliwienie transakcji bezgotówkowych i transferu pieniądza. Poprzez te działania Zachód chce wymusić na Putinie, działania pokojowe.
Prezes Skiba stwierdził, że ewentualna mniejsza skłonność przedsiębiorców do inwestowania, zostanie zrównoważona przez duży impuls fiskalny związany z chęcią pomocy uchodźcom z Ukrainy i większymi wydatkami budżetu państwa. Już dziś jego zdaniem polskie PKB wyniosło 3 proc., zatem wojna na Ukrainie nie powinna znacząco wpłynąć na polską gospodarkę.