- Ponad 70 proc. Polaków zarabia mniej niż oficjalna średnia krajowa wynosząca 9101,56 zł brutto
- Połowa polskich pracowników otrzymuje na rękę maksymalnie 5,1 tys. zł miesięcznie
- Tylko 5 gmin z 2500 w całej Polsce może pochwalić się medianę wynagrodzeń na poziomie średniej krajowej
- Na południu kraju kształtuje się nowe, trzecie zagłębie bogactwa z Krakowem na czele

Spis treści
- Mediana wynagrodzeń a średnia krajowa - dlaczego to takie ważne?
- Prawdziwe zarobki Polaków - szokujące dane
- Trzecie zagłębie bogactwa rośnie w Polsce
- Najlepiej zarabiające gminy w Polsce
- Najniższe zarobki w Polsce - gdzie życie jest najtrudniejsze?
- Sektor IT nadal królem wynagrodzeń
- Geografia nierówności - tylko 0,2 proc. gmin powyżej średniej
- Wnioski - średnia krajowa jako narzędzie manipulacji?
Mediana wynagrodzeń a średnia krajowa - dlaczego to takie ważne?
Najnowszy raport GUS z marca 2025 roku bezlitośnie weryfikuje narrację o rosnących zarobkach Polaków. Podczas gdy przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto osiągnęło 9101,56 zł, mediana wynagrodzeń wyniosła jedynie 7000 zł - to różnica aż 23,1 proc.
Co to oznacza w praktyce? Mediana to wartość środkowa, która dzieli wszystkich pracowników na dwie równe części. Oznacza to, że połowa Polaków zarabia mniej niż 7 tys. zł brutto, a druga połowa więcej lub tyle samo.
Problem z przeciętną jest taki, że zaburzają ją skrajnie wysokie pensje menedżerów czy przedsiębiorców. Wystarczy, że dziewięć osób zarabia po 3 tys. zł, a dziesiąta 25 tys. zł - średnia arytmetyczna wyniesie wtedy 5,2 tys. zł, choć 90 proc. grupy o takiej pensji może tylko marzyć.
Prawdziwe zarobki Polaków - szokujące dane
Analiza struktury wynagrodzeń pokazuje dramatyczne rozwarstwienie dochodowe w Polsce. Z najnowszych danych GUS wynika, że:
- Ponad 10 proc. polskich pracowników otrzymuje płacę minimalną (4666 zł brutto)
- 30 proc. wszystkich zatrudnionych zarabia na rękę nie więcej niż 4,1 tys. zł
- Połowa pracowników dostaje maksymalnie 5,1 tys. zł "na rękę"
- 10 proc. najlepiej zarabiających mężczyzn otrzymuje co najmniej 14 715 zł brutto
- 10 proc. najlepiej zarabiających kobiet zarabia minimum 14 084 zł brutto
Te liczby pokazują, że dla większości Polaków średnia krajowa to abstrakcyjna wartość, nijak mająca się do ich rzeczywistej sytuacji finansowej.
Trzecie zagłębie bogactwa rośnie w Polsce
Dotychczas w Polsce dominowały dwa centra wysokich zarobków: Warszawa z okolicami oraz legnicko-głogowski okręg miedziowy na Dolnym Śląsku. Jednak najnowsze dane pokazują krystalizowanie się trzeciego bieguna prosperity - regionu krakowskiego.
Najlepiej zarabiające gminy w Polsce
TOP 5 gmin o najwyższej medianie wynagrodzeń brutto:
- Jerzmanowa - 9720 zł (Dolnośląskie)
- Warszawa - 9316 zł (Mazowieckie)
- Lubin - 9231 zł (Dolnośląskie)
- Stare Babice - 9200 zł (Mazowieckie)
- Michałowice - 9118 zł (Mazowieckie)
Uwagę zwraca obecność Krakowa na 9. miejscu z medianą 8670 zł oraz sąsiednich gmin: Zielonki (6. miejsce - 9012 zł) i Michałowice koło Krakowa (14. miejsce - 8506 zł). W TOP 50 znajdują się także Wielka Wieś i Zabierzów - gminy graniczące z Krakowem.
To pokazuje, że oprócz Warszawy i zagłębia miedziowego, trzecim centrum wysokich zarobków w Polsce staje się region krakowski.
Najniższe zarobki w Polsce - gdzie życie jest najtrudniejsze?
Na przeciwnym biegunie znajdują się gminy, gdzie mediana wynagrodzeń brutto ledwo przekracza poziom płacy minimalnej. Najgorzej jest w:
- Wielgomłyny (łódzkie) - 5420 zł
- Niedźwiedź (małopolskie) - 5464 zł
- Bystra-Sidzina (małopolskie) - 5481 zł
- Łęka Opatowska (wielkopolskie) - 5485 zł
- Śliwice (zachodniopomorskie) - 5530 zł
W tych miejscowościach połowa mieszkańców zarabia kwoty nieznacznie przewyższające płacę minimalną, co oznacza realną walkę o przetrwanie w obliczu rosnącej inflacji.
Sektor IT nadal królem wynagrodzeń
Analiza według branż potwierdza dominację sektora technologicznego. Najwyższą medianę wynagrodzeń - 11 778 zł - odnotowano w sekcji "Informacja i komunikacja". To o ponad 68 proc. więcej niż mediana krajowa.
W czołówce najlepiej płacących branż znalazły się też:
- Działalność finansowa i ubezpieczeniowa
- Górnictwo i wydobywanie
- Wytwarzanie energii elektrycznej i gazu
Największe różnice płacowe między mężczyznami a kobietami występują w sektorze finansowym, gdzie wynoszą aż 44,7% na korzyść panów.
Geografia nierówności - tylko 0,2 proc. gmin powyżej średniej
Najbardziej szokującym odkryciem analizy GUS jest skala geograficznych nierówności płacowych. Spośród blisko 2500 polskich gmin, zaledwie 5 (słownie: pięć!) może pochwalić się medianą wynagrodzeń na poziomie średniej krajowej lub wyższym.
To oznacza, że 99,8 proc. polskich gmin ma medianę wynagrodzeń poniżej oficjalnej średniej krajowej. Innymi słowy - mieszkanie poza kilkoma uprzywilejowanymi miejscowościami praktycznie gwarantuje zarobki poniżej przeciętnej.
Różnice są dramatyczne: między najlepiej a najgorzej zarabiającą gminą jest przepaść wynosząca ponad 4400 zł w medianie wynagrodzeń.
Wnioski - średnia krajowa jako narzędzie manipulacji?
Dane GUS jednoznacznie pokazują, że średnia arytmetyczna wynagrodzeń to miara, która nie oddaje rzeczywistości większości Polaków. Podczas gdy politycy i ekonomiści chwalą się wzrostem przeciętnych pensji, dla 7 na 10 pracowników są to liczby z innej planety.
Prawdziwy obraz rynku pracy w Polsce to mediana wynosząca 7 tys. zł brutto, co po odliczeniu składek i podatków daje około 5,1 tys. zł na rękę. To właśnie tyle zarabia "statystyczny Kowalski", a nie mityczne 9 tysięcy z oficjalnych komunikatów.
Rosnące trzecie zagłębie bogactwa wokół Krakowa to pozytywny sygnał, ale nie może przesłaniać faktu, że ogromna większość Polski to obszary, gdzie mediana wynagrodzeń ledwo przekracza próg minimum socjalnego.