Inflacja w Polsce w marcu jest dwucyfrowa. Osiągnęła poziom 10,9 proc. To wzrost o 2 punkty procentowe w stosunku do lutego - a to więcej niż prognozowano. W kolejnych kwartałach czekają nas duże wzrosty cen. Zdaniem ekspertów najgorsze przed nami. - Szczyt inflacji spodziewany jest w czerwcu 2022 - powiedział prezes NBP Adam Glapiński. Jak podaje "Rzeczpospolita" część ekspertów w niedalekiej przyszłości widzi stagnację gospodarki, dwucyfrową inflację również w 2023 r., a stopy procentowe na poziomie 8 proc.
- Mamy na tyle dobrą sytuację, że koniunktura jest dobra, wzrost jest dobry i się utrzyma - powiedział w czwartek Glapiński. - Dlatego możemy zdecydowanie dusić inflację. Pomaga nam w tym rząd przez stosowanie i wydłużanie działania tarcz inflacyjnych. Razem to powoduje, że inflacja nie ma prawa się wyrwać pod kontroli. Nie dopuścimy do tego - dodał.
Prognozy analityków
Analitycy banku BNP Paribas prognozują, że ten ponad 10-procentowy wzrost cen może pozostać z nami na dłużej i to mimo cyklu podwyżek stóp procentowych. Główną przyczynią wzrostu inflacji będą ekonomiczne skutki rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Rosnąca niepewność, zakłócenia w handlu zagranicznym, drożejące szybko surowce - to wszystko napędza inflację w Polsce.
O tym, jak będzie kształtować się inflacja w kolejnych miesiącach, zdecyduje przebieg wojny oraz to, jak na ten kryzys będzie reagował światowy rynek surowców i żywności.