Hubert Biskupski, zastępca red. nacz. „Super Expressu”: Gratulacje z okazji narodzin dziecka. Czy złożył pan już wniosek o 500 plus?
Rafał Bochenek, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości: Dziękuję. Będziemy składać wniosek o 500 plus.
– 500 plus wprowadzono siedem lat temu. Biorąc pod uwagę narastającą inflację, teraz powinno ono wynosić 700 plus. Czy PiS ma w planach podniesienie tej kwoty w przyszłym roku – roku wyborczym?
– Nie toczą się takie rozmowy. Program 500 plus był przełomowy dla polskich rodzin, bo w dużej mierze zlikwidował ubóstwo. Pokazał, że polityka może być wreszcie wiarygodna. Przez lata politycy różne rzeczy obiecywali. Dopiero w 2015 r., tak jak obiecywaliśmy w kampanii, tak kilka miesięcy później w rządzie Beaty Szydło to zrealizowaliśmy. To było duże osiągnięcie. Do 2015 r. dodatki, świadczenia dla polskich rodzin były na poziomie 70–80 zł. Mówiono ludziom, że pieniędzy nie ma i nie będzie. Okazało się, że jeżeli dobrze się rządzi, to pieniądze się znajdują. Później rząd premiera Mateusza Morawieckiego wprowadzał kolejne rozwiązania prorodzinne, takie jak np. 300 plus czy Rodzinny Kapitał Opiekuńczy. To kolejne środki służące wsparciu polskich rodzin.
– W takim razie, skoro nie chcecie bądź nie możecie ze względów budżetowych, nowelizować 500 plus, to z czym pójdziecie do wyborów? Jakie macie duże projekty społeczne, które chcielibyście Polakom zaoferować?
– To jest dla nas czas przełomowy. Z jednej strony zmagamy się z kryzysem społeczno-gospodarczym wywołanym wojną w Ukrainie, a z drugiej z kryzysem społeczno-gospodarczym postcovidowym. By z tym się uporać, wdrożyliśmy dla polskich obywateli szereg tarcz antyinflacyjnych, solidarnościowych, dodatków energetycznych, węglowych itd. Chcemy Polakom ulżyć w tym trudnym czasie. Przypomnę, że trudną sytuację gospodarczą mieliśmy w latach 2010–2012. I wtedy w kryzysie finansowym rząd nie podejmował żadnych decyzji prospołecznych. Wręcz odwrotnie – podnosił podatki, zabierał ludziom pieniądze z OFE. My programów społecznych nie zawieszamy.
– Będzie 15. emerytura w 2023 roku?
– Teraz nie ma takich planów. Są 13. i 14. emerytura. Jest przewidziana waloryzacja kwotowo-procentowa emerytur o co najmniej 250 zł. Na takim wsparciu obecnie się koncentrujemy.
– Minister finansów zaleciła wprowadzenie oszczędności we wszystkich resortach i oczekuje 5 proc. redukcji wydatków. Gdzie będziecie szukać tych oszczędności?
– Tam, gdzie tylko możemy. Są obszary, których nie możemy ruszyć, jak np. bezpieczeństwo czy działania społeczne, takie jak 13. i 14. emerytura, program „Rodzina 500 plus”. O cięciach będą decydowały poszczególne resorty i będą one dotyczyły głównie kwestii administracyjnych.
– Czy zostanie wprowadzona dyscyplina w głosowaniu nad wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry?
– U nas w parlamentarnych głosowaniach zawsze jest dyscyplina. Jestem spokojny, jeśli chodzi o to głosowanie.
– Zbigniew Ziobro jest dobrym ministrem sprawiedliwości?
– Tak. Ma trudny odcinek, bo jak wiemy, środowisko sędziowskie mocno kontestuje wszelkie próby usprawnienia funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Jest próba blokowania pewnych rozwiązań na poziomie unijnym. Ale robimy to, co możemy.
– Jak długo można funkcjonować w takiej sytuacji, w jakiej znajduje się obecnie koalicja Zjednoczonej Prawicy, kiedy to toczy się otwarta wojna między premierem Morawieckim a ministrem Ziobrą?
– Nas jako jeden obóz polityczny łączy wspólnota celów. Dla każdego z nas celem nadrzędnym jest pozyskanie środków z Unii Europejskiej.
– Ale Solidarna Polska mówi, że te pieniądze z KPO nie tylko nie są nam potrzebne, lecz także, że wręcz stanowią zagrożenie, bo tak naprawdę to nie są dotacje celowe, tylko bardzo kosztowne pożyczki.
– Nie jestem rzecznikiem Solidarnej Polski. Ale nie słyszałem z ust żadnego polityka z naszej strony sceny politycznej, aby kontestował potrzebę pozyskania tych środków dla polskich obywateli. To jest cel wspólny. Oczywiście ze względu na trudną sytuację z Unią Europejską mamy pewien spór co do tego, jak te środki pozyskać. Do tego mocno przyczyniła się polska opozycja. Na przełomie maja i czerwca była w Polsce pani Ursula Von der Leyen, która zatwierdziła polskie KPO. A kilka dni później jej koledzy z EPP, do której należy PO, zagrozili, że za wypłatę pieniędzy dla Polski zostanie odwołana ze stanowiska przewodniczącej Komisji Europejskiej. To już nie jest spór merytoryczny, ale polityczny. A wszystko wynika z destrukcyjnej działalności opozycji na forum międzynarodowym.
– Kto ma rację w tym sporze o pieniądze KPO – Ziobro, czy Morawiecki?
– Być może zabrakło komunikacji pomiędzy panem premierem i panem ministrem sprawiedliwości. Natomiast pełną wiedzę na ten temat ma oczywiście pan premier. On koordynuje prace związane z KPO od początku do końca. To pan premier wyznacza nam kierunki, w których należy iść, by te pieniądze skutecznie pozyskać.
– Pytałem o ocenę ministra sprawiedliwości, zapytam też o ocenę premiera. Mateusz Morawiecki to dobry premier?
– Tak.
– Lepszy niż Beata Szydło?
– Równie dobry co Beata Szydło. Rząd Mateusza Morawieckiego jest rządem kontynuacji tych kierunków, jakie wyznacza PiS, którego liderem jest pan prezes Jarosław Kaczyński.
– Czy Beata Szydło będzie kandydatką PiS na prezydenta Polski?
– To są tylko medialne spekulacje. W tej chwili nie ma żadnej decyzji ani kierownictwa partii, ani samej Beaty Szydło.
Rozmawiał Hubert Biskupski
Polecany artykuł: