Adam Glapiński w Sejmie

i

Autor: PAP/Radek Pietruszka Adam Glapiński w Sejmie

Euro w Polsce

Czy wejdziemy do strefy euro? Prezes NBP stawia sprawę jasno!

2022-08-08 16:13

Zdaniem prezesa NBP sukces polskiej gospodarki ma wiele źródeł. "Przyczyniła się do niego przede wszystkim przedsiębiorczość i pracowitość Polaków. Wsparła go odpowiednia polityka gospodarcza. Ale bardzo istotnym składnikiem tego sukcesu, bez którego z pewnością nie osiągnęlibyśmy tak znacznego postępu, jest własna waluta" - ocenił.

Nasz gospodarka rozwija się dynamicznie

W Dzienniku Gazecie Prawnej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. podkreślił , że Polska odniosła w ostatnich dwóch dekadach ogromny sukces gospodarczy. "Wystarczy wspomnieć, że realny PKB Polski wzrósł w tym czasie (tj. w latach 2001–2021 r.) ponad dwukrotnie, czyli znacznie szybciej niż w bogatych gospodarkach Europy Zachodniej (np. w Niemczech realny PKB wzrósł w tym czasie zaledwie o 23 proc.)" - wskazał.

Glapiński dodał, że dynamiczny rozwój gospodarki przekłada się na radykalną poprawę poziomu życia Polaków. "Jeszcze na początku obecnego stulecia jednym z głównych problemów społecznych było wysokie bezrobocie, które sięgało nawet 20 proc. Dziś ten problem właściwie nie istnieje, a Polska notuje jedną z najniższych stóp bezrobocia spośród gospodarek Unii Europejskiej (według danych Eurostatu w 2021 r. wyniosła 3,4 proc. wobec 7 proc. średnio w krajach UE)" - zauważył.

Zdaniem prezesa NBP sukces polskiej gospodarki ma wiele źródeł. "Przyczyniła się do niego przede wszystkim przedsiębiorczość i pracowitość Polaków. Wsparła go odpowiednia polityka gospodarcza. Ale bardzo istotnym składnikiem tego sukcesu, bez którego z pewnością nie osiągnęlibyśmy tak znacznego postępu, jest własna waluta" - ocenił.

Rodzima waluta to atut

Według Glapińskiego złoty wspiera rozwój gospodarczy Polski na kilka sposobów. Pierwszym z nich jest to, że odgrywa rolę stabilizatora koniunktury w okresach globalnych zawirowań. "Choć często sukces gospodarczy jest utożsamiany z silnym kursem walutowym, to rzeczywistość jest bardziej złożona. Należy bowiem pamiętać, że zmiany kursu walutowego mają różne skutki dla poszczególnych typów podmiotów gospodarczych. Silny kurs jest korzystny dla firm importujących towary czy półprodukty z zagranicy. Ale w przypadku eksporterów to raczej osłabienie kursu walutowego wpływa pozytywnie na opłacalność ich działalności.

Z kolei im większa opłacalność i wolumen eksportu, tym wyższy PKB i aktywność w całej gospodarce. Inaczej mówiąc, osłabienie złotego – które następuje nierzadko właśnie w sytuacji pogorszenia globalnych uwarunkowań gospodarczych – wspiera aktywność w sektorze eksportowym. Dostosowanie kursu walutowego stanowi więc swoistą poduszkę bezpieczeństwa, która zwiększa odporność polskiej gospodarki na zewnętrzne, negatywne szoki" - wyjaśnił.

Glapiński jako przykład przywołuje upadek amerykańskiego banku Lehman Brothers we wrześniu 2008 r., który doprowadził do paniki na globalnych rynkach finansowych oraz recesji w głównych gospodarkach. To z kolei spowodowało odpływ kapitału z wielu gospodarek wschodzących, co przełożyło się na wyraźną deprecjację ich walut, w tym złotego. "To z kolei uchroniło nas przed załamaniem eksportu i pozwoliło Polsce – jako jedynemu państwu w UE – utrzymać dodatnią dynamikę PKB w 2009 r. Przypomnę, że PKB Polski wzrósł w 2009 r. o 2,8 proc., podczas gdy średnio w strefie euro aktywność gospodarcza obniżyła się o 4,4 proc., w tym w Niemczech o 5,7 proc." - zaznaczył.

Własna waluta i polityka pieniężna działają jak tarcze

Prezes dodał, że własna waluta pozwala na prowadzenie autonomicznej polityki pieniężnej. "W danym obszarze walutowym z definicji musi obowiązywać jednolita polityka pieniężna. Tymczasem poszczególne gospodarki wymagają często różnych działań ze strony banku centralnego, co wynika z różnic w strukturze gospodarek, poziomie ich zadłużenia, innej pozycji cyklicznej, czy w ogóle ze zróżnicowanego mechanizmu oddziaływania danego szoku makroekonomicznego na poszczególne gospodarki.

Ważne też, by działania w ramach polityki pieniężnej były podejmowane sprawnie i bez zbędnej zwłoki – dokładnie wtedy, gdy dostępne informacje wskazują na potrzebę reakcji banku centralnego. Suwerenny bank centralny jest zatem atutem, ponieważ może precyzyjnie dostosować swoje działania do potrzeb jednej konkretnej gospodarki i jest w stanie to zrobić szybciej niż bank centralny obszaru walutowego, w którym ścierają się interesy i potrzeby różnych krajów" - wskazał.

Szef NBP w artykule w DGP o znaczeniu szybkiej i adekwatnej reakcji polityki pieniężnej na szoki, przekonaliśmy się po wybuchu pandemii COVID-19. "NBP jako jeden z pierwszych banków centralnych w Europie rozpoczął luzowanie polityki pieniężnej. Przypomnę, że w 2020 r. NBP trzykrotnie obniżył stopy procentowe, w tym stopę referencyjną z 1,5 proc. do 0,1 proc., a także rozpoczął skup na rynku wtórnym obligacji skarbowych i dłużnych papierów wartościowych gwarantowanych przez Skarb Państwa. Poluzowanie polityki pieniężnej wpłynęło na spadek kosztów finansowania w polskiej gospodarce, w tym na obniżenie oprocentowania kredytów dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. Jednocześnie działania NBP stworzyły przestrzeń dla koniecznych działań osłonowych dla sektora realnego gospodarki podejmowanych przez politykę fiskalną" - dodał.

Prezes banku centralnego zwrócił uwagę, że te działania ograniczyły negatywne skutki pandemii dla polskiej gospodarki i pozwoliło do powrotu szybką na ścieżkę wzrostu. "Dzięki temu w 2020 r. skala spadku realnego PKB w Polsce (-2,2 proc.) była niemal trzykrotnie mniejsza niż średnio w strefie euro (-6,3 proc.). Co więcej, dzięki dynamicznej odbudowie aktywności w I kw. 2022 r. PKB Polski był już o ponad 8 proc. wyższy niż bezpośrednio przed wybuchem pandemii, podczas gdy część gospodarek europejskich, w tym Niemcy, nadal nie odrobiły jeszcze pandemicznych strat" - zaznaczył.

-Patrząc na fundamentalną słabość niektórych państw strefy euro, a nawet problemy niektórych z nich z wypłacalnością, coraz bardziej wątpliwa staje się także argumentacja, jakoby wspólna waluta zapewniała stabilność i bezpieczeństwo gospodarki. Jednocześnie wspólna polityka pieniężna wydaje się generować istotne koszty, co w znacznej mierze wynika z silnego zróżnicowania pomiędzy poszczególnymi gospodarkami tego obszaru walutowego i nieadekwatności jednolitej polityki pieniężnej dla wszystkich krajów strefy  - wskazał prezes.

Rezygnacja ze złotego to kosztowny błąd

Prezes NBP w artykule podkreślił w podsumowaniu, że "rezygnacja z własnej waluty w obecnych uwarunkowaniach byłaby dla Polski ogromnym i kosztownym błędem".

"Interesy polskiej gospodarki byłyby bowiem często odmienne od potrzeb największych gospodarek europejskich i w efekcie wspólna waluta i polityka pieniężna nie odpowiadałyby na polskie potrzeby. Tego problemu nie rozwiązałaby także integracja fiskalna (...) Dlatego w najlepiej pojętym interesie Polski i Polaków jest wspieranie doganiania przez naszą gospodarkę krok po kroku bogatszych krajów Zachodu.

W ostatnich latach przegoniliśmy już np. Portugalię, w bezpośrednim zasięgu mamy Hiszpanię (w ujęciu PKB per capita według standardu siły nabywczej Eurostat). Ale zamknięcie luki wobec najbogatszych krajów UE – w szczególności wobec Niemiec – będzie wymagało jeszcze czasu i wysiłków. Dlatego nie możemy teraz zrezygnować z ważnego atutu, który wesprze polską gospodarkę na tej drodze, czyli naszej własnej, polskiej waluty" - skonkludował Adam Glapiński. 

Sonda
Jak oceniasz działalność Adama Glapińskiego?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze