Wysoka inflacja będzie wymagać reakcji banku centralnego - ocenia "Dziennik Gazeta Prawna". Zdaniem dziennika, analitycy powszechnie spodziewają się, że środowe (6 kwietnia) posiedzenie będzie siódmym z rzędu, na którym RPP podniesie stopy procentowe. Główna stopa NBP obecnie wynosi 3,5 proc. Mediana prognoz zebranych przez DGP wskazuje, że w końcu roku znajdzie się na poziomie 5,5 proc.
Zdaniem analityków wzrost PKB w I kw. mógł wynieść niemal 7 proc. Ale pod koniec roku będzie już poniżej 2 proc. - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". "Inflacja jeszcze trochę przyśpieszy, przede wszystkim za sprawą drożejącej żywności" – ocenia główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek. Według niej, w górę będą szybko szły również ceny usług.
Polecany artykuł:
Kluczowe elementy
Jak podaje "Puls Biznesu", aby zrozumieć dlaczego mamy drożyznę należy spojrzeć na trzy kluczowe elementy odpowiedzialne za inflację. "Po pierwsze, są to oczekiwania inflacyjne" - podaje "PB". "Cały system gospodarczy jest przyzwyczajony do pewnego tempa podwyżek płac i cen" - czytamy. Po drugie, jak wskazuje dziennik, to różnica między popytem a zdolnościami wytwórczymi gospodarki.
"Zwana powszechnie w żargonie luką popytową. Jeżeli ludzie chcą kupować więcej, niż firmy są w stanie wytworzyć, ceny rosną" - informuje "Puls Biznesu". Po trzecie, są to przejściowe zaburzenia kosztowe, wynikające na przykład ze wzrostu cen surowców. "Do tej grupy zalicza się wszystkie zjawiska, które z natury rzeczy są niezależne od wydarzeń w krajowej gospodarce" - czytamy.