Inflacja 2022. Ceny żywności rosną
Drożyzna sprawia, że zakupy przestają być przyjemnością, a stają się bardzo stresującą koniecznością. Polacy zaczynają już oszczędzać nawet na żywności. Sytuacja staje się dramatyczna. Inflacja w Polsce szaleje. Ceny w sklepach wystrzeliły w górę i nie ma nadziei, by w najbliższym czasie się zatrzymały. Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego tylko to potwierdzają. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2022 r. w porównaniu z kwietniem 2021 wzrosły o 12,4 proc. (przy wzroście cen towarów – o 13,1 proc. i usług – o 10,1 proc.). Niestety, okazuje się, że najszybciej rosną ceny podstawowych produktów spożywczych. Najbardziej w ciągu roku podrożał drób (wzrost cen o 46,7 proc.). Tuż za nim w tej niechlubnej kolejce stoi cukier (wzrost o 35 proc.) i tłuszcze roślinne (wzrost o 33 proc.). Niestety, podwyżki nie omijają chleba (wzrost o 23,7 proc.), jaj (wzrost o 14 proc.) i mleka (wzrost o 12,8 proc.). Do tego jak sobie doliczymy podwyżki cen za gaz (wzrost o 49,2 proc.), opał (wzrost o 76,5 proc.), benzynę (21,5 proc.),wszelkie usługi związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego (wzrost o 15,6 proc.), usługi medyczne (wzrost o 13,6 proc.) to mamy prawdziwy dramat. Pozostaje nam pytanie: Jak żyć?
To nie koniec zmartwień. Członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki przyznał, że niewykluczona jest inflacja 20 proc.
- Oczekuję, że na początku 2023 r. inflacja znowu nam wystrzeli o kolejnych kilka punktów procentowych w górę. To będzie związane z podwyżkami gazu i prądu. Podwyżki będą bardzo duże, kilkudziesięcioprocentowe. To się szybko przełoży na inne towary. Inflacja 20 proc. jest niewykluczona - powiedział w trakcie "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24
Inflacja w Polsce. Dlaczego ceny w sklepach rosną tak szybko
Inflacja to wzrost cen, a co za tym idzie spadek siły nabywczej pieniądza. Prościej mówiąc: za tę samą kwotę pod koniec roku, możemy kupić mniej produktów niż kilka miesięcy wcześniej na początku roku, bo pieniądz ma mniejszą wartość. W Polsce mamy inflację bliską 15 proc. A bezpieczny próg inflacji, to 2,5 proc.