Jak zostać milionerem? Eksperci zbadali siedem sposobów

Może niedługo wszyscy będą milionerami, ale przez inflację

HRE Investments, publikując raport "7 sposobów jak zostać milionerem" zaznacza, że jest on z lekkim "przymrużeniem oka", to też nie należy traktować go jako poradę inwestycyjną, a jedynie jako studium przypadku. Ponadto, jak zauważono w raporcie bycie milionerem dziś to inny status majątkowy niż np. dekadę temu, ze względu na spadek wartości nabywczej pieniądza. 

Tak też, obecnie średnia płaca netto z ostatniego roku to ok. 4,3 tys. zł (52 tys. zł rocznie). Przy założeniu, że nasza płaca będzie rosła wraz z inflacją, za 15 lat nasze dochody wyniosą milion rocznie, przy średniorocznej inflacji 22 proc. A to wcale nie znaczy, że będzie nas stać na dobra, na które stać ówczesnych milionerów. Inny przykład - przed denominacją znaczna większość Polaków zarabiała w milionach złotych, a to wcale nie oznacza, że opływali w luksusy.

Nieruchomości tworzą milionerów

HRE Investments powołując się na dane historyczne wskazuje, że osoby, które 15 lat temu zaczęłyby budować portfel inwestycyjny od mieszkań na wynajem, dziś byliby milionerami. Musieliby jednak od 2007 roku przeznaczać na to ponad 2,7 tys. złotych miesięcznie, kupując 35-mietrowe mieszkania w Warszawie na kredyt. 

HRE Investments przeprowadziło symulację, w której założono, że na zakup mieszkania potrzeba 26 proc. ceny jego zakupy (10 proc. wkład własny, 6 proc. koszty transakcyjne i 10 proc. na przygotowanie lokalu pod najemców). Na mieszkanie trzeba by zbierać więc trzy lata, a później spłacać kredyt. Z początku czynsze nie pokrywały wszystkich wydatków i trzeba było "dokładać". Po 2 latach mogliśmy kupić kolejne mieszkanie, a po trzech jeszcze jedno. 

Inwestowanie skończyło się po trzech mieszkaniach. Założono, że są wynajmowane przez 11 miesięcy i po 15 latach hipotetyczny inwestor miał 3 lokale warte niemal 1,2 mln zł, generujące 1,5-2 tys. zł wpływów po uwzględnieniu wydatków. Na mieszkaniach ciążyłyby jednak kredyty wysokości 545 tys. zł, a na rachunku na kolejne inwestycje lub spłatę kredytów byłoby 360 tys. zł. Po potrąceniu kredytów majątek netto wynosiłby milion złotych, więc cel zostałby osiągnięty. Ponadto przy sprzedaży mieszkania nie trzeba by płacić podatku, bo minęło 5 lat od ich zakupu.

Na czym jeszcze można zrobić milion? Złoto, giełda, obligacje

W przypadku inwestycji w złoto HRE Investments wyliczyło, że trzeba było przez ostatnie 15 lat co miesiąc przeznaczać ponad 3,1 tys. miesięcznie na zakup kruszcu. Założono jednak, że marża mennicy i dystrybutora wyniosła 5 proc. Inwestor kupiłby w latach 2007-2021 ponad 4 kilo złota, której łączna wartość wyniosłaby pod koniec 2021 roku milion złotych. 

HRE w przypadku inwestycji w spółki giełdowe przyjęło, że inwestor od początku 2007 roku do końca 2021 roku budowałby portfel odzwierciedlający skład indeksu warszawskiej giełdy skupiając się na 20 największych spółkach. Eksperci uwzględnili zmiany notowań przez ostatnie 15 lat, oraz dywidendy, prawa poboru i prowizje płacone za zakup akcji. Aby pod koniec 2021 roku mieć portfel inwestycyjny warty milion złotych trzeba byłoby inwestować 4,6 tys. zł miesięcznie. Pamiętajmy, że od sprzedaży akcji trzeba by zapłacić podatek dochodowy.

W przypadku obligacji jest jeszcze trudniej. HRE Investmenst wskazuje, że aby zarobić milion, od 2007 roku trzeba by dopłacać do niech comiesięcznie nieco ponad 4 tys. zł. Z kolei gdybyśmy wkładali pieniądze na lokaty, trzeba by odkładać 4,9 tys. złotych miesięcznie (już po uwzględnieniu opodatkowania).