Inflacja może osiągnąć 18 %
W najbliższy piątek 1 lipca 2022 roku Główny Urząd Statystyczny (GUS) poda wskaźnik inflacji na czerwiec. Profesor Marek Belka, były premier i prezes Narodowego Banku Polskiego przewiduje, że wyniesie około 15 %. Zaznacza, że to nie koniec wzrostów cen.
Marek Belka był gościem Konrada Piaseckiego w programie "Rozmowa Piaseckiego" na antenie TVN 24. Zapytany o kwestię inflacji powiedział, że jego zdaniem inflacja jeszcze trochę się podwyższy. Uważa, że szczyt inflacyjny wyniesie 18 %.
"Nastąpi to po wakacjach, myślę, że we wrześniu" - zaznaczył w rozmowie profesor Marek Belka.
Polecany artykuł:
Marek Belka o działaniach rządu: to katastrofa
Były prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) sądzi, że czeka nas gospodarcze spowolnienie. Jego skutkiem będzie "brak surowców, części zamiennych i ludzi do pracy". Zaznaczył, że "wyczerpuje się potencjał wzrostowy cen ropy i gazu". Profesor Marek Belka podkreślił, że te surowce pozostaną bardzo drogie - ale nie będą drożeć. Pozytywnym aspektem jest fakt, że eksport naszego kraju jest mocno zdywersyfikowany. Dzięki temu powinniśmy być odporni na "zewnętrzne wstrząsy".
Zdaniem Marka Belki rząd Prawa i Sprawiedliwości prowadzi politykę ekspansji monetarnej i budżetowej od wielu lat. "Teraz mamy sytuację, która jest bankructwem strategii gospodarczej rządu PiS" - stwierdził na antenie TVN 24.
"Mamy NBP, który zacieśnia politykę pieniężną i rząd, który uchwala 14. emeryturę (...) w okresie inflacji. To katastrofa" - zauważył.
Niewłaściwa odpowiedź na inflację
W trakcie rozmowy Marek Belka postanowił odnieść się do słów minister Rodziny i Polityki Społecznej Marleny Maląg. Maląg twierdziła, że rząd walczy z inflacją poprzez - między innymi - przyznanie czternastej emerytury. Zdaniem eksperta taka odpowiedź na inflację jest jak "dodatkowe pół litra dla alkoholika walczącego z alkoholizmem".
Również tarcza antyinflacyjna, została określona mianem "bzdury i głupoty" nie spełnia swoich założeń - w rzeczywistości jedynie przesuwa inflację w czasie.
Sugestią profesora Belki było podniesienie podatków od paliw (szczególnie tych importowanych z Rosji). Zysk z podatku należałoby "w całości przeznaczyć na pomoc tym, którzy na przykład nie mogą sobie poradzić z kosztami ogrzewania mieszkań".
Świadomość Polaków jest kluczowa
Zdaniem eksperta Polacy powinni mieć świadomość dotyczącą sytuacji gospodarczej w kraju. Powinni być uświadamiani, że idą "trudniejsze czasy". Ta kwestia może być jednak problematyczna, ze względu na to, że jest to pozbawione "wyborczego sensu". "Kto pierwszy się z tym wychyli, ten przegra wybory". Polityczna racjonalność nie leży w interesie państwa.
"Niestety tak żeśmy ludzi zdemoralizowali, ogłupili tym, że można walczyć z inflacją dodatkowymi wypłatami, że ludzie uwierzyli" - stwierdził Marek Belka.
Rozwiązaniem może być podwyższenie VAT do 25%
Tak prowadzona polityka może doprowadzić do podwyższenia podatku VAT do europejskiego maksimum - które wynosi 25%.
Myślę, że w pewnym momencie będzie trzeba podnieść podatki, ponieważ ostatnio obniżaliśmy podatki, już obniżyliśmy podatki dochodowe. To będzie trzeba podnieść VAT do maksimum europejskiego 25 procent - podsumował Marek Belka.