Już 4 stycznia spotka się Rada Polityki Pienieżnej. Obserwatorzy wydarzeń raczej nie mają wątpliwości. Chociaż spotkanie odbędzie się jeszcze przed opublikowaniem danych o grudniowej inflacji, to tego dnia RPP prawdopodobnie po raz kolejny podniesie stopy procentowe. - To będzie pierwszy taki przypadek od momentu, gdy Główny Urząd Statystyczny (GUS) publikuje flashowe dane o inflacji w Polsce – podał serwis MacroNext. Według branżowego serwisu "Strefa Inwestorów" nie ma co liczyć na delikatne kroki. Podwyżka może być odważna. Obecna stopa referencyjna to 1,75 proc. Rynek spodziewa się podwyżek o 0,50 pb. lub 0,75 pb. O tym, że trzeba się przygotować na podwyżki mówił sam prezes NBP Adam Glapińśki. Jak powiedział w "Obserwatorze Finansowym", "dalsze podwyżki stóp mogą być potrzebne, aby zapobiec utrwaleniu się wysokiej inflacji". Styczniową podwyżkę zapowiedział także Łukasz Hardt z RPP, dodając w jednym z wywiadów, że ta możę wynieść 50 pb.
Stopy procentowe to cena, za którą banki pożyczają pieniądze z banku centralnego. Wysokość stóp procentowych ma wpływ na rynki finansowe i całą gospodarkę. Od nich zależy m.in. kurs złotego, oprocentowanie depozytów bankowych oraz kredytów. Regulowanie stóp procentowych może stymulować gospodarkę, lub hamować inflację.
WIBOR (ang. Warsaw Interbank Offered Rate) to referencyjna wysokość oprocentowania pożyczek na polskim rynku międzybankowym. Od wskaźnika WIBOR uzależnione jest oprocentowanie. Stawka ustalana jest codziennie i informuje jakie oprocentowanie w skali roku obowiązuje dla wzajemnych pożyczek międzybankowych. Oznacza to, że podniesienie stóp procentowych oznacza, że wzrośnie także WIBOR – średnia wysokość oprocentowania kredytów hipotecznych w złotych.