Co ciekawe, tydzień temu Rafał Mundry udostępnił także grafikę z cenami produktów , informując że ta sieć sklepu podniosła ceny swoich produktów, by mieć przestrzeń do późniejszej obniżki. Kajzerki podrożały z 29 do 35 groszy (czyli o 20,7 proc.), opakowanie skrzydełek z kurczaka - z 4 do 4,50 zł (o 12,5 proc.), twaróg sernikowy President - z 11,99 do 12,99 zł (o 8,3 proc.), a opakowanie ciecierzycy - z 4,99 do 5,99 zł (o 20 proc.) -informował Mundry.
Czytaj także: SZOK! Olbrzymia podwyżka cen w Biedronce. Sprawdź, ile zapłacisz
Jednocześnie UOKiK przestrzegał sieci handlowe w reakcji na działania Biedronki: "Żonglerka cenami i ich nieuzasadnione podwyższanie po to, aby uatrakcyjnić następnie ich czasowe obniżenie, jest zachowaniem nieuczciwym i godzącym w konsumentów-czytamy w komunikacie urzędu".
Oczywiście przedstawiciel Biedronki zdementował te informacje, Grzegorz Pytko, dyrektor handlowy w sieci Biedronka, w specjalnym komunikacie przyznał, że realia rynkowe doprowadziły do sytuacji, w której zmiany cen niektórych produktów stały się nieuniknione. Jak dodał odnosząc się do informacji na temat rosnących cen w jej sklepach. Sieć zaznaczyła, że mimo to nadal zachowuje konkurencyjność w porównaniu z ofertami innych.
Polecany artykuł:
Jednocześnie UOKiK ma przypatrywać się i sprawdzać jak wyglądają sklepowe realia. Tomasz Chróstny szef Urzędu zapowiedział, że monitoringiem i tymi działaniami, związanymi z monitorowaniem cen i angażowaniem samego UOKiK, objęci są najwięksi przedsiębiorcy, mający znaczące udziały w rynku, sieci handlowe, które też mogą dopuszczać się naruszeń zbiorowych interesów konsumentów.
Czytaj także: Ceny żywności przerażają. Są najwyższe od 10 lat
Zaczynamy stały monitoring cen produktów spożywczych. Do sprawdzanego przez nas cyklicznie koszyka włożymy m.in. takie produkty jak pieczywo, nabiał, warzywa czy owoce. Wartość koszyka dóbr podstawowych będziemy monitorować w największych sieci handlowych w Polsce. Chcemy zweryfikować reakcję sprzedawców na ustawowe obniżki. Zachęcamy również mniejszych przedsiębiorców do odpowiedzialności i niewykorzystywania sytuacji do podnoszenia cen i marż kosztem konsumentów - mówi Tomasz Chróstny szef UOKiK.
Należy przy tym pamiętać, że o tym ile finalnie płacimy przy kasie w sklepie w dużej mierze zależy również od hurtowników i producentów. Ze świeżych danych Ministerstwa Rolnictwa wynika, że w pierwszych dwóch tygodniach 2022 r. ceny w hurcie nadal idą w górę. Niekiedy w ciągu tygodnia rosną dwucyfrowo. Ceny żywności w skupie w rok skoczyły o 29 proc. (w samym grudniu o 6 proc.). A inflacja producencka to już 14 proc. poinformował Rafał Mundry na Twitterze. To przekłada się na ceny w sklepach.
Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu dodaje, co będzie, gdy do sklepu trafi kolejna dostawa tego samego produktu po cenie już wyższej? Przecież producenci też dostają znacznie wyższe rachunki, np. za gaz czy energię, i nikt nie ma na to wpływu. Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców, uważa, że narzucanie cen detalicznych spowoduje w pierwszym rzędzie upadek firm małych i średnich, a w konsekwencji niedobory na rynku. W PRL kwitł drugi obrót, w sklepach było niewiele produktów poza octem, a towary kupowane były na czarnym rynku po zupełnie innych niż urzędowe cenach.
Czytaj także: Ceny za chleb i cukier będą regulowane jak w PRL? Szokujące słowa posła PiS
Lidl i Aldi ogłosiły już plan cięcia cen na część oferty w związku z zerowym VAT na żywność. – Przygotowujemy się na zmianę podatku VAT i dopasowujemy ceny ponad 15 tys. artykułów – mówi Maja Szewczyk, dyrektor działu komunikacji korporacyjnej Kaufland Polska. Tak wielkich akcji małe sklepy nie są w stanie zrobić, dla nich obniżka oznacza pogłębienie kłopotów i stratę klientów.