Adam Glapiński

i

Autor: Jacek Dominski/Reporter; Shutterstock Adam Glapiński

Podwyżka stóp procentowych

Posiedzenie RPP. Stopy procentowe jak inflacja: prawie 20 proc?

2022-10-04 3:54

Ekonomiści przewidują, że na przełomie roku inflacja może przebić nawet 20 proc., głównie za sprawą drożejącej energii, surowców i słabej złotówki. Zatem o zastopowaniu przez RPP podwyżek stóp procentowych nie ma co marzyć i można co najmniej do końca roku zapomnieć. Odczyt inflacji za wrzesień wskazuje, że do jego szczytu jeszcze daleko, a inflacja zamiast hamować, przyspiesza. To oznacza drożejące kredyty i tarapaty finansowe milionów Polaków. Jaką decyzję podejmie RPP na środowym (5 października 2022) posiedzeniu?

Stopy procentowe. Do jakiego poziomu mogą wzrosnąć?

Obecnie przy stopach procentowych w wysokości 6,75 proc., WIBOR 3M i 6M (na takie oprocentowanie bank pożycza teraz pieniądze) wynosi odpowiednio 7,18 proc. i 7,32 proc. Ponieważ inflacja wręcz przyspiesza, a nie hamuje, po dotychczasowych decyzjach RPP (gdzie do tego mamy dramatyczne osłabienie złotego (kurs franka przekroczył 5 zł., a dolar stał się droższy od euro)), można się spodziewać kolejnego podniesienia stóp procentowych. Pytanie tylko o ile?

W samej RPP ścierają się dwa stanowiska w kwestii działań, które należy przedsięwziąć. W rozmowie z Super Biznesem Grzegorz Aleksandrowicz, ekspert kredytowy Lendi stwierdza, że część członków rady opowiada się za dalszymi i do tego dużymi podwyżkami stóp, nawet do poziomu inflacji (czyli na dziś około 17 proc.), aby tę szybko przydusić poprzez wzrost kosztu pieniądza i spadek konsumpcji. Oczywiście takie działania doprowadziłyby zapewne do swoistego załamania rynku kredytowego i pogorszenia jakości portfeli kredytowych w bankach. - Druga, chyba przeważająca w RPP grupa, opowiada się też za podwyżkami, ale do poziomu stóp procentowych równych połowie wartości inflacji, czyli na dziś dążenia do poziomu około 8 proc. Pytanie zatem brzmi, czy to będzie jednorazową podwyżką czy w dwóch, trzech a może czterech krokach. Brak podwyżek będzie postrzegany jako duża niespodzianka dobra dla kredytobiorców, ale zła dla celu RPP, jakim powinno być okiełznanie rozpędzającej się inflacji - stwierdza Aleksandrowicz z Lendi.

Co zrobi RPP na najbliższym posiedzeniu?

Oczywiście są to scenariusze rozłożone w czasie i prognozy, do jakiego poziomu stóp będzie dążyć polski bank centralny. Pierwszym krokiem do tego celu będzie środowa (5 października 2022) decyzja RPP. Większość ekonomistów i analityków optuje za tym, że najprawdopodobniej stopy urosną o 0,25 proc. Zatem podstawowa stopa będzie w wysokości 7 proc., a WIBOR urośnie do 7,43 proc. w przypadku 3M i 7,57 proc. w przypadku 6M, a więc oprocentowanie zbliży się do połowy wartości inflacji co byłoby realizacją drugiego scenariusza, o którym mówił ekspert Lendi. 

-W naszej opinii RPP będzie bardzo niechętne, by drastycznie zmieniać narrację z poprzednich posiedzeń i konferencji i podwyższy stopy o 25 pb (0,25 proc.). Oczekujemy raczej miękkiego wycofania się deklaracji o zakończeniu cyklu w październiku i uzależnienia decyzji o dalszych ruchach napływającymi danymi, co otworzy drogę do dalszych podwyżek - mówi w  rozmowie z Super Biznesem, Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Xelion. Jak dodaje Cisowski  spodziewamy się, że Rada i prezes NBP będą z pewnością powoływali się na niemonetarny charakter inflacji – choć rosnącą rolę odgrywa jej bazowa część, jest to pośredni efekt drastycznego wzrostu cen energii. - Obecnie analizując, chociażby stawki rynkowe, takie jak WIBOR, widać wyraźnie, że od publikacji inflacji oczekiwania wzrostu się pojawiły. Mówimy jednak raczej o delikatnej podwyżce w rodzaju 0,25 proc. w górę. To, że prawdopodobnie do walki z inflacją potrzeba więcej to jedno, aczkolwiek RPP najwyraźniej uważa, że nadchodzące spowolnienie gospodarcze zdusi również inflację. Niewykluczone jednak, że jeżeli inflacja dalej będzie rosnąć, a złoty będzie dramatycznie tracił na wartości jak do tej pory, będą kolejne podwyżki, które będą zbliżać się do wysokości inflacji - prognozuje w rozmowie z Super Biznesem, Maciej Przygórzewski - główny ekspert walutowy InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl.

Wyższe stopy procentowe to coraz większy dramat kredytobiorców!

Jak wylicza dla Super Biznesu Bartosz Turek, teoretycznie przy podwyżce oprocentowania o 25 punktów bazowych (0,25 proc.) rata kredytu zaciągniętego na 300 tys. złotych i 25 lat powinna pójść w górę o 50 złotych. Dzisiaj jest to rata w wysokości 2686 zł. - W dużej mierze rynek „uwzględnił” już jedną podwyżkę stóp procentowych. WIBOR 3M jest bowiem obecnie na poziomie ponad 7,2 proc. Gdyby rynek nie spodziewał się podwyżek stóp procentowych, to WIBOR 3M notowany byłby na poziomie 7 proc., czyli 25 punktów ponad aktualny poziom podstawowej stopy procentowej (6,75 proc.) -stwierdza Turek z HRE Investment. 

Przy kredycie w wysokości 500 tys. zł zawartym na 25 lat, rata wzrośnie o 88 zł. Dzisiaj rata za taki kredyt wynosi ok. 4477 zł. Gdyby jednak RPP zdecydowała się na mocniejszy ruch i podniosła stopy o 0,50 proc., rata przy 300 tys. zł kredytu, wzrosłaby o 106 zł, a przy kredycie 500 tys. zł o 176 zł. Każda podwyżka stóp procentowych, nawet najmniejsza przy tak złym otoczeniu ekonomicznym, jest katastroficzna dla polskich rodzin, którym będzie coraz trudniej "związać koniec z końcem". Nie tylko bowiem raty rosną, ale również czynsze i życie jedzenie, lekarstwa czy paliwa. 

Podniesione stopy procentowe hamują inwestycje. Katastrofa dla biznesu i inwestorów

To również katastrofa dla biznesu i inwestorów. Mariusz Zielonka ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan w rozmowie z Super Biznesem, przyznaje, że w tej chwili dużo bardziej martwi się podwyższonymi kosztami działalności związanej np. z inflacją producencką w tym kosztami energii niż podwyższonym oprocentowaniem kredytów. - Stopy powoli ale skutecznie będą zabijać skłonność do prowadzenia inwestycji, chociaż trzeba przyznać, że dużo bardziej obniżają skłonność do inwestycji zapowiedzi wicepremiera Sasina. Ogólnie rzecz ujmując klimat biznesowy mamy bardzo słaby o ile nie najgorszy w ostatnich dwóch dekadach - mówi Zielonka z Lewiatana. 

Wśród ekonomistów i polityków przeważają opinie, że nastroje wśród inwestorów jak i do umocnienia złotówki przyczyniłoby się pozyskanie przez Polskę środków z KPO. 

Glapiński dopalaczem inflacji

Posłanka Paulina Hennig-Kloska ekonomistka i wiceprzewodnicząca partii Polska2050, która w rozmowie z Super Biznesem, stwierdziła, że prezes NBP Adam Glapiński przez swoje wypowiedzi jest dopalaczem inflacji. - Jeżeli mówi Polakom, że nie ma kryzysu, to mówi, że nie trzeba oszczędzać i tym samym nakręca konsumpcje, która nakręca ceny - mówi posłanka. Izabela Leszczyna była wiceminister finansów z PO, w rozmowie z Super Biznesem, dodaje, że inflacja wymknęła się już spod kontroli. - Zarówno rząd jak i Adam Glapiński szef NBP walkę z inflacją przegrali już dawno, ich działania są nieskuteczne, a nawet podbijają inflację - oceniła bezkompromisowo.

Forum w Karpaczu 2022: Adam Łącki
Sonda
Czy posiadasz kredyt hipoteczny?

Rząd już nie panuje nad inflacją? Były minister finansów nie ma dobrych wieści.

Włącz podcast i poznaj prognozy na najbliższe miesiące.

Listen to "Drożyzna wymknęła się spod kontroli - Jacek Rostowski [EXPRESS BIEDRZYCKIEJ]" on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze