Przeciętna polska rodzina straciła 180 tys. zł w ciągu pięciu miesięcy!

i

Autor: shutterstock

Przeciętna polska rodzina straciła 180 tys. zł w ciągu pięciu miesięcy!

2022-02-03 17:48

Seryjne podwyżki stóp procentowych powodujące wzrost rat kredytów to jedna strona medalu. Drugi efekt rosnących stóp procentowych, to błyskawicznie malejąca zdolność kredytowa statystycznej polskiej rodziny. Jak wylicza Bartosz Turek główny analityk HRE Investments, trzyosobowa rodzina, która ma do dyspozycji dwie średnie krajowe, nie może już pożyczyć 700 tys. zł. na zakup mieszkania (jak we wrześniu), a raczej około 150-180 tysięcy złotych mniej. Kolejne podwyżki stóp, spowodują dalsze obniżenie zdolności kredytowej. Analitycy prognozują w najbardziej czarnym scenariuszu nawet o 250 tys. zł.

W efekcie rynek spodziewa się, tego że w ciągu kilku miesięcy nie tylko raty kredytów mogą jeszcze wzrosnąć, ale też stopnieć dalej może zdolność kredytowa Polaków. W przypadku naszej przykładowej rodziny z wyjściowych  (wrześniowych) 700 tysięcy złotych, może spaść łącznie o 200-250 tysięcy złotych – mówi w rozmowie z Super Biznesem, Turek z HRE Investments. 

Informacje potwierdza dla SuperBIz, Jarosław Sadowski główny analityk Expandera, jeśli ktoś w we wrześniu mógł liczyć na 400 tys. zł., to przy obecnym poziomie WIBOR 6M (3,52 proc.) dostępna kwota kredytu wyniesie już tylko 287 000 zł.   Jak dodaje analityk Expandera, niestety to nie koniec.

-Stopy procentowe nadal będą rosły więc o zdolność kredytowa w kolejnych miesiącach będzie jeszcze niższa. Już za 6 miesięcy WIBOR 6M może wynosić nawet 5%, a wtedy dostępna kwota kredytu spadłaby do ok. 250 000 zł. Należy jednak dodać, że mówimy tutaj o wartościach średnich. W poszczególnych bankach dostępna kwota kredytu dla konkretnej osoby potrafi się różnić o ponad 100 000 zł. Dlatego jeśli jakiś bank nie będzie chciał nam przyznać takiej kwoty jakiej potrzebujemy, to warto sprawdzić w innych bankach. Jednocześnie lepiej jednak nie przesadzać z zadłużeniem, ponieważ gdy stopy wzrosną jeszcze bardziej, to możemy sobie nie poradzić ze spłatą- powiedział w rozmowie z SuperBiznesem Sadowski. 

Jak wskazuje prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej, cytowany przez portal money.pl, czynnikiem, który będzie kształtował popyt na kredyty mieszkaniowe jest zdolność kredytowa. Jego zdaniem, w tym przypadku kluczowym będzie to, na ile wzrost dochodów gospodarstw domowych ograniczy negatywny wpływ na wysokość zdolności kredytowej wzrostu stóp procentowych i wzrostu kosztów utrzymania.

Wierząc oczekiwaniom rynkowym, stopy powinny wzrosnąć do 4,5-5 proc., jednak w oparciu o ostatnie wypowiedzi Prezesa NBP, można nawet założyć ich wzrost do 6 procent. Jeżeli wzrost dochodów netto gospodarstw domowych będzie niewielki lub w przypadku spadku dochodów netto, to w skrajnie negatywnym przypadku można założyć duży, mocno odczuwalny spadek zdolności kredytowej - dodaje główny analityk BIK.

Czytaj także: Rząd niepokoi się wzrostem cen mieszkań. Może dojść do interwencji

Analityk z HRE Investments zwraca też uwagę, na ciekawą zmianę, która może zajść pod koniec maja 2022 r., gdy uruchomiony zostanie program kredytów bez wkładu własnego.

Te mogą spowodować, że wiele osób, zdecyduje się na zakup swojego pierwszego mieszkania. Potencjalnych zainteresowanych są setki tysięcy jeśli nie miliony. To czy chociaż drobna część z nich wejdzie na rynek zależy w dużej mierze od tego na ile atrakcyjne będą kredyty oferowane przez banki w ramach rządowego programu. To że banki będą przez najbliższe miesiące sprzedawały mniej „hipotek” daje nadzieje na to, że oferta będzie godna rozważenia-twierdzi główny analityk z HRE Investments.

Spadek popytu na kredyty mieszkaniowe przez lawinową podwyżkę stóp procentowych, już znajdują odbicie w twardych danych jakie płyną z rynku. Maleje popyt na kredyty mieszkaniowe. Według Biura Informacji Kredytowej, w styczniu 2022 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 28,03 tys. potencjalnych kredytobiorców, w porównaniu do 37,82 tys. rok wcześniej – jest to spadek o 25,9 proc. W porównaniu do grudnia 2021 r. osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy było mniej o 15,5 proc.. Średnia wartość wnioskowanego kredytu w styczniu br. wyniosła ponad 355,4 tys. zł i była wyższa o 12,1 proc. w relacji do wartości ze stycznia 2021 r., ale niższa o 1,1 proc. niż w grudniu 2021 r.

Czytaj także: Frankowiczu, przewalutowałeś kredyt? Sprawdź, ile straciłeś

Kredyt hipoteczny w dobie pandemii - Murator Finanse - Wiemy. Kredytujemy.

Styczniowa liczba osób wnioskujących jest piątym najniższym wynikiem miesięcznym od stycznia 2007 r. Liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy w styczniu 2022 r. jest na takim samym poziomie, jak w kwietniu 2020 r., czyli miesiącu największej paniki związanej z pandemią COVID-19.

Jeżeli natomiast odniesiemy liczbę osób wnioskujących o kredyty w styczniu 2022 r. do liczby osób wnioskujących w marcu 2021 r. (rekordowy wynik w całej pandemii), to spadek wynosi aż 28 771 osób (ponad 50 proc.) – podsumowuje prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej.

Materializuje się opisywany wcześniej negatywny scenariusz, w którym spadającej liczbie osób wnioskujących o kredyt zaczyna towarzyszyć spadek średniej kwoty wnioskowanego kredytu. O skali spadku średniej kwoty zadecyduje bezpośrednio sytuacja cenowa na rynku nieruchomości oraz sytuacja na rynku pracy i polityka monetarna.

Kluczowym wydaje się to, na ile spadający niewątpliwie popyt na nieruchomości finansowane kredytem, zostanie zastąpiony popytem gotówkowym. W mojej opinii nie będzie substytucji 1:1, tym bardziej, że popyt gotówkowy ze strony indywidualnych nabywców był napędzany spadkiem opłacalności inwestowania wolnych środków pieniężnych w depozyty bankowe i obligacje skarbowe - wyjaśnia prof.  Rogowski.

Sonda
Czy stopy procentowe powinny być drastycznie podwyższone, żeby wyhamować inflację?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze