Adam Glapiński o stopach procentowych. Będą wyższe niż oczekiwania?
Już 8 lutego odbędzie się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, na której zostanie podjęta decyzja o stopach procentowych. Oczywiście jednym z obecnych będzie prezes NBP, Adam Glapiński. Obecnie główna stopa procentowa NBP wynosi 2,24 proc., w styczniu wzrosła o 50 pkt bazowych i prawdopodobnie tyle też wzrośnie w lutym. Co więcej, to może nie być koniec podwyżek.
ZOBACZ Raty kredytów w górę. RPP znów podniosła stopy procentowe! [TABELA]
- W świetle najnowszych danych uważam, że stopy procentowe banku centralnego powinny wzrosnąć mocniej, niż przewiduje rynek - powiedział dla agencji Bloomberga prezes NBP.
Stopy procentowe NBP. Od rekordowo najniższych, do niebotycznie wysokich?
Zacieśnienie polityki monetarnej to skutek wysokiej inflacji, a także ostatnich danych o drastycznym wzroście wynagrodzeń i produkcji, które przekroczyły oczekiwania ekspertów. W efekcie dochodzi do zjawiska, w którym jest presja płacowa (ze względu na inflację), która z kolei jeszcze bardziej napędza utratę wartości pieniądza.
Oczywiście przy tym trzeba będzie zachować dużą ostrożność. Jeśli rozgrzana podaż zostanie zbytnio schłodzona, możemy mieć gospodarczy zastój. Adam Glapiński zapowiada, że będzie próbował przekonać członków Rady Polityki Pieniężnej, aby przedłużyć cykl podwyżek w tym roku.
Według ekspertów stopa procentowa NBP wzrośnie w tym roku do 4 proc. Przed pandemią była na poziomie 1,5 proc., a w trakcie pandemii spadła na rekordowe dno do 1,5 proc. Ekonomiści Pekao po wypowiedzi Glapińskiego stwierdzili, że stopy procentowe na poziomie 5 proc. to realny scenariusz.
Jak na rynek wpłyną wysokie stopy procentowe?
Przede wszystkim, mogą wyhamować inflację, bo wyprowadzą nieco pieniądza z obiegu, wiele osób skieruje oszczędności na depozyty. To jednak efekt długofalowy, na który będziemy musieli poczekać. W dłuższej perspektywie umocni się złoty na rynkach walutowych.
Spore problemy mogą mieć za to kredytobiorcy, bo wysokie stopy NBP to również wysokie raty kredytów. Dlatego niektóre banki zaczynają już oferować zmianę warunków kredytu, na produkt ze stopą stałą. To może ochłodzić popyt na rynku nieruchomości, choć ceny dalej będą pompować inwestorzy instytucjonalni.
Warto zaznaczyć jednak, że Adam Glapiński jest tylko jednym z członków RPP. To znaczy, że sam nie może "przepchnąć" swoich decyzji, reszta musi wyrazić na to zgodę. Jednakże w tej chwili większość członków rady jest "schowana za plecami" prezesa NBP, więc nie można wykluczyć, że zrealizuje swój plan drastycznych podwyżek.