Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał w poniedziałek dekret o uznaniu separatystycznych "republik ludowych" w Donbasie - Donieckiej i Ługańskiej. Putin i przywódcy separatystów w Donbasie podpisali też umowy o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy z Rosją. Jak podał Reuters, Putin wydał rozkaz wojskom rosyjskim wkroczenia na terytorium wschodniej Ukrainy. W opublikowanej w nocy odezwie do narodu ukraińskiego prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył, że Kijów kwalifikuje uznanie przez Rosję niepodległości dwóch "republik" jako naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej państwa ukraińskiego.
Przeczytaj: Wojna na Ukrainie. "Putin nie skończy na Donbasie" [RELACJA NA ŻYWO]
Prezydent USA Joe Biden podpisał w poniedziałek (21.02.2022) rozporządzenie nakładające sankcje i zakazujące handlu i inwestycji z samozwańczymi "republikami ludowymi" w Donbasie. Rozporządzenie daje mu też uprawnienia do objęcia restrykcjami osób działających na ich terenie.
Czytaj także: Wojna na Ukrainie. Czy zabraknie pieniędzy w bankomatach? [ANALIZA]
Według przepisów rozporządzenia, zakazany jest jakikolwiek import lub eksport towarów, usług czy technologii między USA i donbaskimi "republikami ludowymi", a także zaangażowanie osób i podmiotów zarejestrowanych w USA w jakiekolwiek transakcje finansowe. Dodatkowo, dokument pozwala na objęcie sankcjami jakichkolwiek osób działających na terenie parapaństw, ich przywódców, dowódców i urzędników, a także osób łamiących sankcje lub z nimi powiązanych.
Biały Dom zapowiedział wcześniej, że wprowadzone rozporządzeniem obostrzenia nie wyczerpią odpowiedzi USA na uznanie przez Rosję niepodległości tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych. Kolejne kroki zostaną podjęte we wtorek w koordynacji z sojusznikami, choć na razie nie jest jasne, czego będą dotyczyć.
Zobacz również: 407 tys. euro na utrzymanie biura „lobbysty Putina”. Niemieccy podatnicy mówią dość!
Cytowany przez agencję Reutera austriacki kanclerz Karl Nehammer powiedział w poniedziałek, że pakiet sankcji, przygotowanych przez Unię Europejską na wypadek inwazji Rosji na Ukrainę, obejmuje środki wymierzone w gazociąg Nord Stream 2, łączący Rosję z Niemcami przez Morze Bałtyckie. "Certyfikacja (rurociągu) zostałaby wówczas wstrzymana (w przypadku inwazji Rosji). Nie ma co do tego wątpliwości. Oznacza to zatem, że Nord Stream 2 jest objęty sankcjami" – powiedział Nehammer na konferencji prasowej.
Czytaj także: Skandal! Niemcy z Rosjanami chcą ominąć sankcje i dokończyć Nord Stream 2
Rurociąg został zbudowany, ale jeszcze nie działa, ponieważ oczekuje na zatwierdzenie przez organy regulacyjne Niemiec i UE - przypomina agencja Reutera.