Forsowanie podwyżek procentowych przyczyniłoby się do pogłębienia recesji
Prezes przypomniał, że jeszcze w lutym inflacja wynosiła 18,4 proc., a w maju wynosiła już 13 proc., co było poziomem najniższym od roku. „Spadek w ciągu pięciu miesięcy wskaźnika inflacji o ponad 5 pkt. proc. to zupełnie wyjątkowe tempo” – stwierdził. :Idziemy zgodnie z projekcją" - zapewnił szef polskiego banku centralnego.
Jak dodał "liczę, że we wrześniu zejdziemy poniżej 10 proc." - powiedział prezes
„Tak jak przewidzieliśmy w naszej projekcji, inflacja zdecydowanie spada i oby tak było dalej” – powiedział w środę podczas konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
Przypomniał, że w maju – po raz pierwszy „od dawna” – ceny nie zmieniły się w stosunku do kwietnia. Dodał, że w maju po raz drugi, choć pierwszy raz „tak wyraźnie” spadła inflacja bazowa. „Tutaj było dużo dyskusji, analitycy zastanawiali się, czy ta inflacja bazowa będzie spadać” – przypomniał i wskazał, że według projekcji NBP inflacja bazowa miała spadać w ślad za inflacją CPI.
„W najbliższych miesiącach i kwartałach szybki proces spadku inflacji, w tym inflacji bazowej, będzie kontynuowany” – stwierdził prezes NBP. – Jest się z czego cieszyć, bo realizuje się rozwój wydarzeń, który przewidzieliśmy w naszej projekcji. Inflacja zdecydowanie spada i nie ma tutaj żadnych wahań – stwierdził prezes NBP. Jak podkreślił, 13 proc. odnotowane w maju to najniższy poziom od roku, choć "daleko jeszcze nam do inflacyjnego celu" (który wynosi około 2,5 proc.)- uważa prezes Glapiński.
Jak stwierdził, obecność w Unii była niezbędna, żebyśmy tak się rozwijali. Główną korzyścią jest dostęp do ogromnego wspólnego rynku.
"Natomiast środki z KPO nie maj żadnego znaczenia. Wpływ na PKB to około 0,3 pp. Wpływ na poziom życia żaden" – powiedział prezes Glapiński, odnosząc się do bieżącej dyskusji na temat wstrzymanych dla Polski środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Realizuje się scenariusz "miękkiego lądowania"
- Natomiast ogólnie aktywność gospodarcza, w tym konsumpcji, osłabła. Jest słaba. Z punktu widzenia walki z inflacją to jest dobra wiadomość. Niższy popyt oznacza, że presja na wzrost cen w gospodarce jest mniejsza - dodał. - W Polsce jednym słowem realizuje się scenariusz "miękkiego lądowania". "Miękkie lądowanie", czyli zwolnienie z wysokiego pułapu wzrostu do niskiego, ale bez recesji - powiedział.
Prezes Glapiński stwierdził, że "PKB w Polsce w I kwartale tego roku był wyższy o około 11 procent niż przed pandemią. To jest niesłychanie dobra wiadomość. Ta pandemia nas sporo kosztowała, cofnęła nas w niektórych dziedzinach, ale teraz jesteśmy o 11 procent powyżej tego, co było bezpośrednio przed pandemią (w stosunku wobec IV kwartału 2019 roku - red.)".
- Skumulowany nasz wzrost gospodarczy, to wszystko co przez ten czas zebraliśmy, jest znacznie, znacznie wyższy niż w innych krajach europejskich. Pokazuje to, no nie waham się tego powiedzieć, imponującą siłę polskiej gospodarki. No ale tak jest - podkreślił. - Nie mamy żadnych bogactw narodowych, surowców, złota czy cudownego klimatu. To wynika jak zawsze z pracy ludzi i organizacji.
-Czyli pracownicy i przedsiębiorcy - dodał. - Ja do tego wrócę, ale za jakieś 10 lat, może 8, będziemy mieć poziom realnego dochodu na głowę taki jak dzisiaj Francja, czy Anglia, czy Włochy. To jest bardzo przyzwoity poziom. [...] To jest przedmiot marzeń reszty świata - wskazał.
W drugiej połowie 2023 r. płace realne będą rosły
Płace realne obniżyły się przez ostatnie 1,5 roku, ale w drugiej połowie 2023 r. będą rosły - powiedział w środę prezes Narodowego Banku Polskiego.
"Poziom życia w Polsce, średni poziom płac realnych się obniżył przez ostatnie 1,5 roku, ale wbrew temu, co w mediach jest głoszone, to nie jest dramatyczna obniżka i jest przejściowa" - powiedział szef banku centralnego. Adam Glapiński zwrócił uwagę, że nastąpił spadek płac realnych i obecnie jest na poziomie z połowy 2021 roku.
Prezes NBP zapowiedział, że "w drugiej połowie tego roku płace realne będą rosły; szybko przebijemy ten poziom z 2021". Wskazał, że wiązać się to będzie m.in. ze wzrostem PKB.